niedziela, 29 kwietnia 2012

New in

Hej kochane!
Przepraszam za moją dłuższą nieobecność  ale niestety  natłok zajęć i szkoły robi swoje.
Na tydzień majowy trafiła się nam przepiękna pogoda, z czego korzystam wylegując się na działce. Korzystam ze słońca póki jest, bo chyba jak każdy nie lubię być bladziochem ;)

Ostatnio wybrałam się też na drobne zakupy. Wiele rzeczy mi się pokończyło m. in. podkład bez którego normalnie nie funkcjonuję ;) brakuje mi jeszcze do szczęścia dobrego pudru matującego.. Może polecicie mi jakiś? Może być sypki, w kamieniu, obojętnie byleby dobrze matował i długo się trzymał, bo podczas tych upałów moja twarz przypomina świecącą latarnię ;)
No a teraz przygotujcie się na porządna dawkę gadania, bo kto jak kto ale ja uwielbiam gadać o moich zakupach ;))


Na pierwszy ogień  oczywiście podkład. Planowałam kupić mojego wiosennego ulubieńca- Match Perfection ale niestety zostały tylko najciemniejsze kolory, a jako że potrzebowałam podkładu dosłownie na gwałt bo nie miałam już ani kropli poprzedniego, stwierdziłam,że może skuszę się na coś innego. I tak oto kupiłam podkład Kobo Ideal Cover. Na początku byłam przerażona jego konsystencją i kolorem, ale w chwili obecnej jestem bardzo zadowolona- mistrzowsko kryje.Mam tylko nadzieje,że mnie nie zapcha. Jak go dłużej potestuję to napewno wyskrobię dla Was recenzję ;)

Do tego żelowa kredka SuperShock od Avonu- nie ściera się ,super czerń, szkoda jedynie,że nie jest automatyczna ale z pewnością mogę ją nazwać najlepszą kredką do oczu (których i tak rzadko używam) jaką miałam..

No i jeszcze pomadka Nivei- moje małe uzależnienie, bo uwielbiam pomadki do ust, nie szminki tylko te pielęgnacyjne, zwłaszcza te ładnie pachnące- tym razem ta pachnie guawą. Dodatkowo daje śliczny kolor ustom i mieni się drobinkami, same zobaczcie:





Masło z biedronki, bardzo zachwalane trafiło do mojego koszyka od razu jak je zobaczyłam ale ostatecznie nie podpasowało mi ze względu na zapach. Napewno je zużyje, ale więcej nie kupię ;)

Skończył mi się krem na noc. Moja skóra nie ma jakichś szególnych wymagań jednak wiele rzeczy ją zapycha, dlatego najczęściej kupuję kremy dla dzieci- bez konserwantów, barwników, parabenów. O dziwo nie było mojego ulubionego migdałowego od Hipp więc na okres przejściowy kupiłam tego tutaj osobnika, który bardzo fajnie nawilża więc może przy nim zostane ;)

No i specyfik,który kupuję za każdym razem kiedy mam w planach opalanie.Fajnie natłuszcza skórę, i faktycznie wpływa na szybkość opalania, w dodatku uwielbiam jego zapach.



I coś na co zbierałam się już baardzo długo, mianowicie przyciemnienie koloru włosów. Kiedyś zapytałam się Was, w którym kolorze mi lepiej i większośc z Was odpowiedziała blond. Faktycznie, sama tak uważam w dodatku lepiej się w nim czuje ale przeszkadza mi to,że jest taki jasny i wygląda trochę sztucznie. Dlatego postanowiłam przyciemnić włosy ale tylko do poziomu 9.0 a nie do brązu. Będzie to lekka zmiana, a nie taka drastyczna jak w przypadku brązu. Trzymajcie tylko kciuki zeby wyszlo ;)!!

No, pewnie niewiele z Was przeszło przez ten nawał mojej gadaniny ;))
Życzę Wam miłego wypoczynku podczas tego majowego w sumie tygodnia ;)

Pozdrawiam,



1 komentarz:

  1. Nagietkowy krem z BD jest nieoceniony. Znowu uratował moje stopy po pierwszych otarciach.

    OdpowiedzUsuń