The Body Shop, Facial Muslin Clothes- szmatki muślinowe

Jakiś czas temu na youtubie nastał prawdziwy szał na szmatki muślinowe. Nasłuchałam się mnóstwa pozytywnych recenzji, a jako,że jestem maniakiem gadżetów kosmetycznych to pojechałam do TBS i nabyłam te wychwalane cuda.

Za ok. £6 dostajemy 3 szmatki muślinowe opakowane w woreczek do przechowywania. Lecz czym jest muślin? To nic innego jak bawełniany, luźno tkany materiał. Szmatki są dość delikatne,nietrudno je uszkodzić. Należy je prać w 40C.

Według producenta zapewnia delikatne a zarazem efektowne oczyszczanie skóry.Połączone razem z ulubionym żelem do mycia twarzy dadzą świetne efekty.

Jak ich używać?
Moczymy szmatkę w dość ciepłej wodzie, wyciskamy i przykładamy do twarzy, aby otworzyć pory skóry.
Następnie nakładamy na twarz swój ulubiony  żel do mycia twarzy, wmasowujemy w skórę i przykładamy zwilżona szmatkę wykonując koliste ruchy. Dzięki szmatce jednocześnie myjemy buzię i złuszczamy martwy naskórek.  Spłukujemy twarz zimną wodą i pierzemy bądź dokładnie płuczemy szmatki, bo po co mamy to wszystko co mieliśmy na twarzy przy kolejnym myciu nakładać ponownie na twarz :)



Ja swoich używam z żelem Neutrogeny

Według mnie szmatki są idealne do codziennego oczyszczania twarzy. Dzięki swojej fakturze oczyszczają pory i działają jak delikatny ale skuteczny peeling.Skóra jest gładka, oczyszczona i miękka. Używam ich od kilku miesięcy i nie wyobrażam sobie bez nich codziennej pielęgnacji. Zazwyczaj gdy myłam twarz poprostu żelem to nie czułam czy jest dobrze oczyszczona,zawsze miałam wrażenie że jeszcze coś mi zostało na twarzy, używając szmatek już nie mam takiego uczucia.

Używałyście kiedyś szmatek muślinowych? Jakie są Wasze opinie?

Pozdrawiam,